W czwartkową noc Iga Świątek powalczy o przedłużenie imponującej serii – reprezentantka Polski w półfinale turnieju rangi WTA 1000 w Miami spróbuje zanotować 16. wygraną z rzędu. Przeszkodzić jej w tym będzie chciała Jessica Pegula, która od dziecka miała świetne warunki do rozwoju, ale do grona najlepszych na świecie doszła ciężką pracą. – Biorąc pod uwagę, w jakim transie jest Iga, można odnieść wrażenie, że nie ma znaczenia, kto stoi po drugiej stronie siatki – stwierdził specjalnie dla TVPSPORT.PL Adam Molenda, trener oraz ekspert Canal+ Sport.
Nie ma mocnych na Igę Świątek! Taki stan trwa od 16 lutego, kiedy to w drugiej rundzie imprezy WTA 1000 w Dubaju lepsza okazała się późniejsza triumfatorka, Jelena Ostapenko. Kilkadziesiąt dni później polska tenisistka może się pochwalić niebywałymi osiągnięciami – ma na swoim koncie 15 wygranych meczów z rzędu, triumfowała w dwóch imprezach rangi WTA 1000 z rzędu (w Dosze i w Indian Wells). W Miami jest coraz bliżej końcowego triumfu, a co za tym idzie – skompletowania "hat-tricka".
Wcześniej jednak musi uporać się z półfinałową rywalką, którą będzie Jessica Pegula. Przez wiele lat towarzyszyła jej łatka córki miliardera. Jej ojciec, Terry Pegula, według oficjalnych źródeł posiada majątek opiewający na 5,8 miliarda dolarów. Jest właścicielem klubów z Buffalo – grającego w NFL, Buffalo Bills oraz biorącego udział w rozgrywkach NHL, Buffalo Sabres.
Happy birthday, Terry Pegula! �� pic.twitter.com/l3HNBo0bCp
— Buffalo Sabres (@BuffaloSabres) March 27, 2022
Jessica Pegula since the start of 2021 season
— Christopher Clarey ���� ���� ���� (@christophclarey) March 30, 2022
QF Australian Open 2021 & 2022
SF Qatar Open & Canadian Open in 2021
SF Miami Open 2022
QF Indian Wells 2021, Italian Open 2021
Up to 13 or 14 in next rankings, can break into top 10 by winning Miami pic.twitter.com/9gURUSbTI5